Brda nie
jest wielką rzeką jednak dzieli miasto na pół i stanowi barierę nie do przebycia
bez mostów dlatego powstaje ich w Bydgoszczy coraz więcej.
Zanim rzeka
wpłynie do miasta musi jeszcze na jego obrzeżach przepłynąć pod mostem drogowym
imienia Waleriana Hypszera. Dopiero za tym mostem łączy się z Brdą Kanał Bydgoski,
więc można powiedzieć, że powyżej niego rzeka jest dzika i nieżeglowna.
Następne są
przerzucone przez rzekę trzy mosty kolejowe, na jednym widać naprawiony ślad po
bombie, radzieckiej chyba.
Kolejny jest
bardzo charakterystyczny Most Królowej Jadwigi, za którym zaczyna się właściwie
centrum miasta.
Zaraz za nim
jest nowy most tramwajowy ze ścieżką dla rowerzystów i pieszych.
Poniżej jest
już śluza miejska i Mosty Solidarności, w liczbie mnogiej bo są ich trzy –
środkowym jeździ tramwaj.
Pod Mostami
Solidarności rzeka jest już rozdzielona na szybko płynącą Młynówkę, która łagodnym
łukiem opływa Wyspę Młyńską i kanał żeglugowy,
w którym woda praktycznie stoi. Kanał ten skręca ostro na wschód i można się
przez niego przedostać na Wyspę kładką dla pieszych.
Dalej rzeka
znowu się łączy i płynie pod Mostem Jerzego Sulimy Kamińskiego, na którym jest
chyba najważniejszy deptak w Bydgoszczy.
Następny
jest Most Bernardyński.
Najnowsza przeprawa
przez Brdę nazwana Trasą Uniwersytecką jest też chyba najdłuższym w Bydgoszczy
wiaduktem.
Dalsze mosty
już się za bardzo nie wyróżniają – Most Pomorski.
Most
Kazimierza Wielkiego
Most Żeglugi
Bydgoskiej – znajduje się w pobliżu portu śródlądowego i jest ostatnim mostem
drogowym na Brdzie przed jej ujściem.
Oryginalny most kolejowy nazywany francuskim, ponieważ
przed wojną zbudowało go Towarzystwo Polsko Francuskie.
Mało
oryginalny most kolejowy w Łęgnowie, bardzo niski, przepływając pod nim pustą
barką prawie zawsze trzeba rozbierać sterówkę.
To oczywiście nie wszystkie bydgoskie mosty nad
wodą, trzeba jeszcze dodać cztery mosty drogowe nad Kanałem Bydgoskim, dwa
drogowe i jeden kolejowy nad Starym Kanałem oraz most drogowy i dwie kładki nad
Młynówką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz