Jestem jak najbardziej za poprawą
bezpieczeństwa na bydgoskich ulicach i ich rozsądną modernizacją, sądzę jednak
nowe rozwiązan0ia komunikacyjne powinny być wykonane tak, żeby przetrwały próbę
czasu. Przecież Bydgoszczanie żyją w mieście więcej niż jedną kadencję i zależy
im, żeby budżet, na który się składają wydawany był racjonalnie. Przede
wszystkim powinni wiedzieć jak będzie wyglądał efekt końcowy każdej kosztownej
inwestycji finansowanej z budżetu miasta, żeby móc ocenić czy odpowiada on ich
oczekiwaniom. Pamiętamy przecież wszyscy wizualizacje Konstantego Dombrowicza,
który zanim wydał ogromne kwoty z naszego budżetu starał się pokazać wszystkim
efekt końcowy inwestycji. Było to dość uczciwe i pozwalało na weryfikację czy
inwestycja jest trafiona czy nie jeszcze przed rozruchem. Tymczasem w Bydgoszczy
zrobiło się jakoś tajemniczo w sprawach inwestycji. Nawet radni dziwili się, że
Trasa Uniwersytecka nie ma ani chodnika ani ścieżki rowerowej, podobno ze
względu na koszty, a przecież można było zrealizować budowę tego wiaduktu rok
później i zrobić to porządnie. Budżet naszego miasta nie jest wielki i nie stać
nas na półśrodki. Ten wiadukt zostanie przecież w naszym mieście na długo.
Teraz także trwa ogromna inwestycja za
ogromne pieniądze o nie wiadomo czy przyniesie ona poprawę czy pogorszenie bezpieczeństwa.
Suma, która ma być wydana jest bardzo duża ale zakres robót też niemały, modernizacja
Ronda Kujawskiego, Bernardyńskiego, połączenie ich ze sobą i położenie torowiska
tramwajowego, więc pewnie nie będą to rozwiązania bezkolizyjne i dwupoziomowe,
tylko raczej pójście po taniości. Biorąc pod uwagę fakt, że na efekty tej inwestycji
będą funkcjonowały w Bydgoszczy przez następne dziesiątki lat dobrze by było, żeby
Rondo Kujawskie przypominało chociaż trochę Rondo Mogilskie w Krakowie.
Wykonane do tej pory prace wcale jednak
nie wskazują na to, że tak będzie, niewiele też wynika z projektu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz