Takiej
wiekowej katalpy jak ta w Bydgoszczy jeszcze nigdzie nie widziałem, chociaż nie
wykluczone że jest w Polsce więcej takich drzew. Ta bydgoska ma już z pewnością
więcej niż sto lat i została posadzona przed I wojną światową w czasach gdy
Bydgoszcz nazywano Brombergiem. Była już sporym drzewem gdy przystąpiono do
budowy Pałacu Młodzieży i fakt, że nie została podczas budowy zniszczona
świadczy o tym, iż już wtedy musiała zachwycać ludzi swoim wyglądem. To piękne
i egzotyczne drzewo nazywane fachowo surmią pochodzi z Azji lub Ameryki
północnej i charakteryzuje się bardzo dużymi liśćmi, które prawie przez całe
lato zachowują jasnozielony kolor. Jej owoce zwisają z gałęzi jak pęki fasolek,
a kwiaty są ładne jak storczyki ale utrzymują się krótko.
Podejrzewam,
że mimo swoich walorów drzewo nie przetrwałoby budowy pałacu, gdyby prowadził
ją jakiś komunistyczny kombinat. Jak znam życie to w miejscu drzewa zostałyby
zaprojektowane fundamenty albo jakieś przyłącze. Tak się jednak stało, że przy
budowie pałacu zaangażowanych było więcej czynników społecznych niż państwowych.
Składki i czyny społeczne obejmowały fazę projektowania i początkową budowę budynku,
dlatego zapewne znalazł się mały kącik dla drzewa i możemy je dzisiaj
podziwiać. Teraz działa już Wydział Ochrony Środowiska, więc może katalpie uda
się przetrwać nawet obecny remont pałacu.
Trzy
znacznie młodsze katalpy rosną w parku, który mijam codziennie zmierzając do
pracy. Na początku sierpnia na jednej z nich zauważyłem niebieskawy kwiat,
który postanowiłem sfotografować. Niestety nie znalazłem go już następnego
dnia, gdy zabrałem ze sobą aparat. Widocznie zerwał go jakiś bydgoski „miłośnik”
przyrody.
1 komentarz:
No albo to nie był kwiat tylko ptak:)
Prześlij komentarz