niedziela, 18 lutego 2024

Jak Prusacy z Brdą wojowali

 

 

Pierwszy raz Prusacy zbudowali śluzę Bydgoską z drewna w1774 roku1, żeby umożliwić łodziom towarowym pokonywanie spiętrzenia wody, które uzyskali w Młynówce. W ten sposób powstał pierwszy stopień wodny na Brdzie, który trochę różni się od innych stopni wodnych właśnie usytuowaniem śluzy. Budowniczowie tego stopnia wykopali wprawdzie dolny kanał dojazdowy do śluzy dla łodzi wypływających ze śluzy i płynących z dolnego odcinka rzeki. Górne wrota śluzy były jednak wystawione na działanie prądu Brdy, co miało przysporzyć wielu kłopotów.

Zazwyczaj stopnie wodne na rzekach budowane są w ten sposób, że cały nurt płynie prosto na jaz, przy którym jest też przepławka dla ryb, a do śluzy wiedzie kanał dopływowy, w którym woda nie płynie tylko stoi. Dzięki temu nurt nie uderza bezpośrednio w śluzę, a jednostki pływające mogą manewrować przed wjazdem do śluzy na spokojnej wodzie. W ten sposób zbudowane są wszystkie stopnie wodne, które widziałem na Noteci i  innych rzekach.

Już wkrótce miało się okazać się, że budowanie śluzy w nurcie Brdy bez kanału dopływowego z góry rzeki nie było dobrym pomysłem. Oprócz zwykłego nurtu w śluzę uderzały także zwiększone przepływy wiosenne. Brda nie była całkiem stabilna i przybierała czasami, zwłaszcza wiosną Taki właśnie wiosenny nurt uderzył w śluzę i rozniósł ją już w 1788 roku1, czyli 14 lat po zbudowaniu, To wydarzenie wstrzymało ruch przez Kanał Bydgoski i całą drogę śródlądową Wisła - Odra.

Prusacy, mając już na uwadze zwiększone wiosenne przepływy rzeki gorączkowo budowali nową śluzę, żeby przywrócić ruch na całej drodze śródlądowej. Przez 2 lata 1789 – 90 i zbudowali ją z materiałów ciężkich, czyli zapewne z kamienia, co jak obliczyli kosztowało 69.957 talarów.  W trakcie tej budowy musieli popełnić jakieś błędy, bo silny prąd Brdy szybko rozmył także tę budowlę1, więc pruscy budowniczowie zbudowali ją ponownie w latach 1791-92 . Tym razem w sprawdzony już sposób z drewna.

Zmagania ze śluzą trwały, a wjazd na Kanał Bydgoski był niemożliwy od 1788 do 1792 roku. Tymczasem Prusacy musieli gdzieś przechować zboże, które przywieźli do Bydgoszczy łodziami i zamierzali wysłać na zachód. Zbudowali więc w 1789 roku2 w pobliżu śluzy w miejscu, w którym dzisiaj stoi Opera Nowa ogromny spichrz zbożowy nazwany Królewskim,

 



Był to pierwszy spichrz w zrujnowanym mieście i do tego taki wielki, że podobny do niego jeszcze nigdy nie przeglądał się w wodach Brdy. Jak widać na starych zdjęciach wyglądał bardzo majestatycznie - pobielony i co najmniej sześciokondygnacyjny. Zbudowany został na planie litery U, a gdyby go wyprostować miałby ze 200 metrów długości, został spalony w 1945 roku podczas działań wojennych.

Zapewne początkowo Prusacy składowali w nim zboże, którego nie mogli wysłać na zachód z powodu awarii śluzy Bydgoskiej lub niedrożności Kanału, co się w tamtych czasach zdarzało dość często. W późniejszym czasie, gdy przybyło w mieście ludności innych spichrzy i żołnierzy pełnił rolę magazynów wojskowych. Służył on potrzebom garnizonu bydgoskiego, którego komendę zbudowano obok niego na dzisiejszej ulicy Karmelickiej w 1867 roku3.

 

1.      Winid Walenty: Kanał Bydgoski, Wydawnictwo Instytutu Popierania Nauki, Warszawa 1928. s 48

2.      Anna Nadolska, Spichrze w mieście nad Brdą, Kalendarz Bydgoski, Bydgoszcz 2015, s 104

3.      Emanuel Okoń, Na dużej przestrzeni (1815 – 1914), Kalendarz Bydgoski, Bydgoszcz 1999, s 80.

 

Brak komentarzy: