poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Makieta Bydgoszczy


Fajnie, że w ogóle jest, chociaż jest trochę myląca i może tworzyć w głowach ją oglądających fałszywy obraz. Na makiecie jest widoczna zabudowa miasta z XV wieku, ale mury jakby z początku XVI, podobnie ratusz odbudowany  po pożarze ale nie czepiam się, tak by mogło być.


Ktoś jednak dodatkowo dodał do niej klaryski i kościół jezuitów na rynku, które powstały dopiero w pierwszej połowie XVII wieku. To już zmienia postać rzeczy, bo w tym czasie w Bydgoszczy mieszkało już około 5 tysięcy osób, które nie zmieściłyby się w budynkach przedstawionych na makiecie. Powstał obraz Bydgoszczy anachroniczny i nie do końca prawdziwy, bo w tamtym czasie zabudowa miasta wyglądało inaczej. Było w nim  sporo kamienic jedno i dwupiętrowych, a także przedmieścia.
Zdaje się to potwierdzać słynny szkic Erika Dahlberga sporządzony tuż przed zajęciem Bydgoszczy przez Szwedów.

Dahlberg patrząc ze Wzgórza Dąbrowskiego z okolic dzisiejszej ulicy Wiatrakowej nie mógł widzieć rzeki Brdy na lewo od bramy kujawskiej. Zasłaniało mu ją miasto. Na podstawie jego szkicu można, więc wyrobić sobie mylny pogląd, że Brda opływa całą Bydgoszcz. Być może, więc w błąd wprowadziła go perspektywa lub dorysował rzekę później z pamięci, która jak wiadomo bywa zawodna.


Wygląda więc na to, że wszystkie zabudowania widoczne na prawo od dwóch wież, które być może są gdańską bramą,  a już na pewno na prawo od kościoła farnego to Gdańskie Przedmieście.

Brak komentarzy: