piątek, 2 listopada 2018

Żołnierze od Cudu w Bydgoszczy


Jest w naszym cmentarzu zakątek wyjątkowy – mogiły żołnierzy poległych w bitwie warszawskiej, na wojnie z bolszewikami – komunistami, którzy władali naszym krajem przez 45 lat. Mówią, że ci polegli żołnierze sprawili Cud nad Wisłą, jednak prawdziwym cudem jest, że znaleźli się ludzie na tyle odważni, żeby te mogiły ocalić.  W innych miastach nie przetrwały nawet pierwszych lat stalinizmu żadne ślady ludzi walczących z armią radziecką. Cmentarz w Warszawie, na którym polegli w bitwie nad Wisłą spoczywali musiał być spory ale komuniści podobno zniszczyli go spychaczami.



Dzisiaj ten zakątek jest zadbany, odwiedzając go słucham czasami  rozmów Bydgoszczan, którzy nie wcale nie zdają sobie sprawy z wyjątkowości i unikalności tego miejsca, które przetrwało najtrudniejszy okres po II wojnie światowej tylko dzięki bohaterstwu kościelnej administracji cmentarza. W okresie PRL-u funkcjonowanie kościoła w naszym kraju wyglądało zupełnie inaczej niż na filmie „Kler”, skupiał on też ludzi którzy posiadali charaktery i powołanie. 







Spoczywają tu młodzi żołnierze, średnia wieku zapewne wynosi około dwudziestu kilku lat, chociaż niektórzy byli znacznie młodsi. Wiele jest mogił 18-nasto latków. Wszyscy polegli w walce z sowieckim najeźdźcą. Za każdym razem gdy w to miejsce przychodzę zastanawiam się czy i jak dużo starań, nerwów, a może nawet krwi, wymagało ocalenie tego kawałka cmentarza przed komunistycznymi władzami w czasach Polski Ludowej. Łatwo się domyślić, że w okresie stalinizmu czczenie tych żołnierzy wymagało ogromnej odwagi i niezłomnego uporu od bydgoskich księży, dzięki nim przetrwał do dzisiaj ślad „cudu”
 


2 komentarze:

Alila pisze...

Dobrze, że ktoś o nich pamiętał.

Andrzej Scheffera pisze...

Już samo uchronienie tego miejsca przed likwidacją jest godne podziwu. O jakiejś formie dbałości o te mogiły jednak nie było mowy. Pamiętam ten skrawek cmentarza od lat 50 XX w. z racji tego iż pochowana na tym cmentarzu jest moja rodzina. Zawsze na Wszystkich Świętych jako dzieci stawialiśmy świeczki lub znicze na którymś z krzyży. Robię to do dzisiaj.Mama mówiła kto jest pochowany w tych mogiłach. Od niej wiedzieliśmy , że żołnierze Piłsudskiego, którzy walczyli z bolszewikami. Wtedy, za komuny tylko na niektórych mogiłach było nazwisko, obecnie na większości. Krzyże na nagrobkach były wtedy pochylone, zaniedbane na większości ledwo czytelny napis NIEZNANY. Teraz nagrobki są oczyszczone z nazwiskami, teren uporządkowany. Polegli doczekali się dbałości o swoje mogiły.Wielki szacunek dla ludzi, którzy odnowili to miejsce.RIP.