Nazywają go „Mostem Guderiana” i chociaż Guderian nie
miał z nim nic wspólnego nazwa dobrze brzmi. Kiedyś, ponad 100 lat temu most
ten został zbudowany jako część linii kolejowej z Terespola do Pruszcza
Bagienicy, dzisiaj na torach rosną sosny, a most wisi nisko na wodą
przeszkadzając żeglarzom. Gdy go budowano od lustra rzeki dzieliło go pewnie co
najmniej kilka metrów.
Bardzo solidnie zbudowano w tym nadrzecznym odcinku nasyp kolejowy, który został wyłożony betonową kostką. Ujawniły to niedawne nawałnice kładąc na nasyp drzewa i podnosząc cienką warstwę darni.
To, że teraz wisi tak nisko zostało spowodowane zatrzymaniem Brdy i utworzeniem Zalewu Koronowskiego, gdy woda zatrzymanej rzeki zalała pobliskie doliny i jej poziom znacznie się podniósł pod mostem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz