środa, 13 lutego 2008

Silna motywacja Prusaków i znaczenie Kanału.

Trudno powiedzieć, że to Kanał był głównym czynnikiem rozwoju Bydgoszczy. Na pewno nie jest to prawdą, czynników było przecież znacznie więcej. Ważniejszym od Kanału było zapewne włączenie miasta do pruskiej sieci kolejowej i umieszczenie w Bydgoszczy dyrekcji tej kolei na cały obszar leżący na wschód od Berlina oraz dyrekcji pocztowej. Ważna była również budowa i funkcjonowanie olbrzymich, naprawczych warsztatów kolejowych. Tym nie mniej funkcjonowanie Kanału w dużej mierze przyczyniło się do rozwoju gałęzi przemysłu związanych z budową i naprawą jednostek pływających. Możemy się również domyślać, że Kanał oraz cała droga wodna Odra – Wisła, dała miastu potężny impuls rozwojowy. Przez 70 lat zanim zbudowano kolej była ona dla Prus i dla Bydgoszczy jedyną arterią transportową.

Nie możemy zapominać, że w chwili budowy Kanału nie istniała żadna inna alternatywa transportu. Nie było jeszcze wtedy kolei i przewóz towarów na dużą skalę możliwy był tylko przy użyciu statków morskich lub śródlądowych. Czytając teksty pisane w tamtych odległych czasach, możemy się domyślić, w jakim stanie znajdowały się wtedy drogi lądowe, po których jeździły wozy zaprzężone w zwierzęta. Ich wąskie, drewniane koła były obite blachą i zamontowane do wozu początkowo bez żadnych resorów.




Powszechny i nagminny był także brak mostów, których albo jeszcze nie zbudowano albo zostały zniszczone w trakcie jednej z licznych wojen. Bardzo często wozacy przewożący ładunki wozami musieli przekraczając rzeki korzystać z brodów. Gdy już wyobrazimy sobie te czasy, w których odbywała się budowa kanału, od razu łatwiej pojmiemy przyczyny, dla których Fryderyk II przywiązywał do jego budowy taką dużą wagę i zrozumiemy, dlaczego nie szczędził środków na utrzymanie na nim dobrych warunków żeglugowych. Dlaczego z takim uporem Prusacy dążyli do zapewnienia jego przejezdności i pośpiesznie usuwali wszystkie kolejne awarie.
Od chwili otworzenia kanału w latach 70 – tych XVIII wieku do połowy XIX wieku kiedy pojawiła się kolej i Prusacy zaczęli mieć alternatywę w transporcie upłynęło 70 lat. Musimy mieć świadomość, że duża część tych siedemdziesięciu lat przypada na burzliwy okres wojen napoleońskich, kiedy to angielska marynarka wojenna blokowała europejskie porty morskie. Przewóz towarów drogą morską był w tym czasie mocno utrudniony i możemy przypuszczać, że nawet niektórzy kupcy gdańscy korzystali wtedy z kanału bydgoskiego, eksportując swoje towary. Śródlądowa droga wodna przez Bydgoszcz była wtedy podwójnie bezcenna. Być może wykorzystywał ją logistycznie również Napoleon Bonaparte, chociaż nie zachowały się na ten temat żadne dokumenty w języku polskim.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Imponującą ma Pan wiedzę. Myślał Pan o spisaniu swoich przemyśleń w formie książkowej?

Anonimowy pisze...

Dobrze, że patrzy Pan szeroko na problematykę Kanału Bydgoskiego. Mam nadzieję, że "pociągnie" Pan jego historię (i związane z nią refleksje) do czasów późniejszych, również powrotu Bydgoszczy do Macierzy i dalej, do lat okupacji i powojennych, aż do chwili obecnej.

barkarz pisze...

Samochodów z szos nikt nie będzie spychał ale płynące towary owszem. Prędzej lub później dojdzie do głosu prosty rachunek ekonomiczny, przecież wszyscy wiemy, że jedna mała barka wioząca 500 ton towaru zużywa mniej paliwa niż 25 20-dziesto tonowych ciężarówek, a obsługuje ją tylko 2 ludzi załogi. W Europie pływają barki, które mogą przewozić nawet 2 tys. Ton. Niedługo przez Kanał znowu popłyną barki, czy tego chcemy czy nie wymusi to Unia, ceny paliwa i opłaty, które wprowadzają na niemieckich autostradach. Zmodernizować Kanał i całą drogę Odra – Wisła, mogą specjalistyczne firmy, których w Niemczech i Holandii nie brakuje, myślę że Unia nie poskąpi środków, jeżeli oczywiście wpłynie do niej wniosek z rozsądnym planem rewitalizacji. Dotychczas taki wniosek nie wpłynął, no bo kto w Polsce zna się na tych sprawach?