piątek, 8 lutego 2008

Jeszcze o kapryśnej Brdzie.

Kłopoty z kaprysami rzeki dotyczą nie tylko stopnia wodnego w środku Bydgoszczy (śluzy Miejskiej) ale również odcinka poniżej tego stopnia. Obecnie stopień wodny przy ujściu Brdy do Wisły stabilizuje poziom wody na dolnej Brdzie i uniezależnia go od wahań stanu wody Wisły. Gwarantuje odpowiedni dla żeglugi poziom wody na całym tym odcinku i nie pozwala jej uciec do Wisły. Przy średnim stanie wody na Wiśle różnica poziomów w śluzie przy ujściu Brdy wynosi około 4 m. Bardzo łatwo możemy więc sobie wyobrazić jakie trudności żeglugowe występowały na Brdzie w czasach gdy przy jej ujściu nie było stopnia wodnego ani śluzy. Jej poziom był przecież wtedy o 4 m niższy.

Brda w swoim końcowym odcinku bardzo często zmieniała koryto. W środku lata gdy poziom wody na Wiśle był bardzo niski, cała woda z dolnego odcinka Brdy uciekała i stawał się on bardzo płytki. Głęboko załadowane statki nie mogły na rzekę wpływać. Musiały czekać na większą wodę lub wyładować część ładunku w Fordonie żeby zmniejszyć swoje zanurzenie. Z kolei podczas wiosennych roztopów lub jesiennych opadów zdarzało się, że poziom wody na Wiśle był tak wysoki, że wtłaczał wodę do ujścia Brdy. W takich przypadkach woda w Brdzie nie miała gdzie płynąć, zwalniała swój bieg i zalewała brzegi podtapiając budynki.

Problemy żeglugowe na tym odcinku musieli odczuć na własnej skórze Prusacy po uruchomieniu Kanału Bydgoskiego. W wyniku ciągłej jego modernizacji po drodze wodnej Wisła – Odra, pływały coraz większe i coraz głębiej zanurzone jednostki. Zdarzało się zwłaszcza w okresach letnich, że poniżej śluzy miejskiej nie było dla nich dość głębokiej wody i komunikacja między śluzą a ujściem Brdy do Wisły była niemożliwa. W drugiej połowie XIX wieku ograniczona okresowo przejezdność tego odcinka stała się bardzo dokuczliwa. Możemy się domyślać, że kwestionowała ona i podważała sens istnienia całej drogi wodnej, skoro nie można było wypłynąć na Wisłę ani dopłynąć z Wisły do kanału. Zapewne właśnie dlatego Prusacy zbudowali w 1879r dwa dodatkowe stopnie wodne na dolnej Brdzie. Jeden przy ujściu Brdy do Wisły i jeden na wysokości obecnej fabryki kabli. Wysokość spiętrzenia nie była na nich duża a ich budowniczowie zdawali sobie sprawę z konieczności dalszego podniesienia poziomu wody dolnej Brdy. W krótkim czasie zaprojektowali oni i skonstruowali unikalny i bardzo efektywny jaz walcowy na stopniu wodnym w ujściu Brdy. Dzięki funkcjonowaniu tego jazu, wody Brdy podniesiono do dzisiejszego poziomu (przy średniej wodzie spiętrzenie wody wynosi około 4 m). Spiętrzona rzeka zalała przyległe tereny tworząc tor regatowy, port przy sklejkach i port przy ulicy Przemysłowej. Stopień wodny przy obecnej fabryce kabli stał się niepotrzebny i po pewnym czasie został zdementowany. Do dzisiaj pozostała z niego jedna ściana śluzy i dom śluzowego.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gdzie dokładnie znajduje się ta pozostałość stopnia wodnego przy fabryce kabli? Ja bardzo często tamtędy przepływam na treningach i nie mogę wyobrazić sobie gdzie to było?

Anonimowy pisze...

Mniej więcej na wysokości ul. Towarowej na Brdzie jest wyspa, po jednej stronie wyspy był kiedyś jaz, a po drugiej śluza.